List do własnego tchnienia
Dodane przez krwawygrzes dnia 09.01.2010 14:31
Czwartej nocy szaleństwa czas się wreszcie zatrzymał
heksagram wskazywał śmierć i ludzie na chwilę zamarli
myślałem że nie ma przyczyny bez nadejścia skutku
i setny raz się myliłem - człowiek to nie transformator

to nie czarna skrzynka to czarna skrzynka z duchem
heksagram wskazywał śmierć i ludzie na chwilę zamarli
i nagle nie stało się nic poza deszczem na policzkach
i setny raz się myliłem - człowiek to nie transformator

co z tego że zdejmiesz ścianki że sięgniesz ręką środka
to nie czarna skrzynka to czarna skrzynka z duchem
to czysta melodia wiatru płynąca pod powieką
bo nagle nie stało się nic poza deszczem na policzkach

straciłem przytomność płacząc tuląc się jak zwierzę
co z tego że zdejmiesz ścianki że sięgniesz ręką środka
wykonasz wiersz jak zegarek i schowasz do kieszeni
to czysta melodia wiatru płynąca pod powieką

czwartej nocy szaleństwa czas się wreszcie zatrzymał
straciłem przytomność płacząc tuląc się jak zwierzę
myślałem że nie ma przyczyny bez nadejścia skutku
wykonasz wiersz jak zegarek i schowasz do kieszeni