OBLICZA RYZYKA. INSTRUMENTY POCHODNE
Dodane przez Rafał Gawin dnia 03.04.2007 06:10
Babci znowu chcą odłączyć tlen - głuchy odbiornik i rozmowy
rzeczywiście niedokończone; tak łatwo się nie wdroży, nie
udrożni. Dywersyfikacja jest trudnym słowem, każda informacja na jej temat

to kłamstwo. Babcia wierzy i nie da się zmanipulować
pierwszym lepszym - wara. Wiadomo, komu należy się królestwo, gdzie
wieszać obrazki, by światło było po właściwej stronie i tylko

znak krzyża nie jest znakiem czasu. Wszystkie anteny emitują
nieczystości - pola do popisu dla złych duchów, platformy
cyfrowe dla bezdusznych materialistów - masowi masoni

i ludzie dają się złowić, i siedzą w Internecie. Babcia wierzy w przekaz
pocztowy i celowe działania pod powierzchnią - żyłki wodne
będą parować, na kolejnych stopniach wtajemniczenia zasłonią niebo

i wszystko się spłaszczy jak w wybiórczej prasie. Babcia już w koszmarach
widziała, czym wybrukowane jest piekło. Nie będzie ratunku,
tylko wspólny kocioł z kuroniówką i pornograficzne mikrofilmy.