ballada o liście
Dodane przez srebro dnia 13.12.2009 08:29
ten list to była trucizna
nie upadła od niego
nie zrobiła nic
siedziała i patrzyła

jad sączył się bezwzględnie
żyły już zajęte
aorta serce mięśnie
kości kruszone boleśnie

i wreszcie wypalone spojrzenie
wytrawione wnętrze

to właśnie jest ta przestrzeń
miejsce na kobietę