Kompletnie zalany kawałek.
Dodane przez ElminCrudo dnia 01.04.2007 22:49
Pękł. Tak po prostu. Od rana z określonego powodu
pogłębia się podłużna krecha. Nie wróżąc dobrze
przyciąga teraz wzrok i prowokuje. Trzeba coś z tym zrobić.
A gdyby tak machnąć tam pędzlem niebo na miarę siebie.
Trochę zniebieszczyć i powiesić słońce jak z obrazka
ślące się promieniście uśmiechem od rogu do rogu.
Wtedy sąsiad znad głowy rad nie rad zostałby bogiem.
A gdyby tak podstawić drabinę i dokonać bezczelnie wyłomu.
Przez wyrąbaną dziurę wsadzić głowę i uczciwie poruszyć
to wszystko co narasta, a czego ot tak się nie mówi.
Wtedy niezupełnie spokojnie powiedziałabym: panie...
nie znaliśmy się osobiście, ale najwyższy czas to zmienić.
Twoja obecność i tak dociera codziennie nawet w szmerach.
Szurasz kapciami albo skrzypisz po nocy wygnieciną sprężyną.
Potrafisz z kąta w kąt przetaczać gromy i hucznie świętować.
Nie da się ukryć, że tak czy siak masz wpływ na moje życie.
Mam chyba prawo zapytać głośno o ten potop.Wiem
bez wątpienia, że maczałeś w tym palce więc powiedz:
jak było naprawdę i dlaczego to na mnie ma się zwalić?
Nie zrozum mnie źle, bo nie czepiam się twoich jachtów.
Nic mi też do tego czyimi rękami dokonujesz zamiarów.
Twoja sprawa z jak potężnymi rodzinami się układasz
i kim są wybrańcy, którym fundujesz rejsy dookoła świata.
Nawet podziwiam jak skutecznie walczysz o przetrwanie
parując co potrzeba dla otrzymania znakomitych gatunków.
Niemniej jednak dajesz powody bym czuła dyskomfort, bo
bardzo źle wychodzę zajmując niższe położenie w pionie.
Ta dziwna skłoność do wodolejstwa odbija mi się na suficie.
Trudno też nie zauważyć faktu, że jak przychodzi co do czego
- nagminnie korzystasz ze spłuczki dokładnie nad moją głową.
Mówiąc wprost: olewasz sobie - i nie tylko - za to z góry na dół!
Pękł. Tak po prostu. Od wieczora z określonego powodu
pogłębiła się we mnie świadomość, że mieszkam w niebie.
Sąsiadka z pierwszego na pewno dobrze o tym wie.
Zielona Góra 23-marca-2007r.