którędy do wyjścia?
Dodane przez Papirus dnia 02.12.2009 16:17
otwierają się drzwi
mężczyzna przy ścianie trzyma gazetę
omyłkowo przeczytał nie swój horoskop - czuje się obco
myśli że jeśli go otworzą to zamkną ostatni rozdział
przyniosą śniadanie nim zdąży to przełknąć

cofam się na korytarz - ku schodom w dół
to czego szukam lubi szepty i jasne światło

najpierw piętro dla bezbronnych
a niżej dla niecierpliwych - już jedną nogą gdziekolwiek
zza pleców dochodzi:
nie możemy nic zrobić - teraz już wszystko w rękach
- Piłata?
ciśnienie zatyka uszy - niewyraźnie słyszę kroki

parter
wchodzę na prawo
- na suficie ogromna lampa
jak słońce
w głębi personel krąży wokół menzurek i mikroskopów
wciąż odkrywając nowe ciała spod prześcieradeł
za chwile będą nieskazitelnie czyste
by można się było w nich przejrzeć i dostrzec przyczynę
w mikrowszechświecie rzeczy mają swe miejsce

jest zimno
na ścianie wisi gipsowy krzyżyk co może
wszystko mi jedno
kruszeję