Miłość się skrada
Dodane przez Rosa dnia 26.11.2009 11:54
Kiedy już wygoniła węże z oczodołów
kochanka swojej prababki, wymieniali
powłóczyste spojrzenia.

On mrugał rzęsami. Ona trzepotała skrzydłami.
Daliby wiele by powrócił ten czas.
Niekiedy udawało jej się nie patrzeć spode łba.

Jemu udawało się strzelać oczami
za każdą ciekawszą spódniczką
w niewielkim podgórskim miastku.

Lula robi wielkie entree, nie płaci za siebie