Psalm IX (Proza poetycka)
Dodane przez Jacek K dnia 22.11.2009 16:45
Widzi małą pustynię, obojętny obszar, ciepłe miejsce, gdzie rejestruje nieme momenty spotkań. Horyzont nasuwa nowe formy identyfikacji, które niosą za sobą rozpad, zaskakujący koniec,
w którym znalazł sobie upodobanie. Wciąż odczytuje nowe znaki, mityczne symbole, narkotyczne wizje. Ponumerowane klatki, groby, ławki w kościołach, ciała. Nic, tylko pierwotna przyjemność. W oknach staruszki obierają kartofle. W czystej postaci.
Stylizowane objawienie. Lekki paraliż i chwila uniesienia. Niedosyt kategorii, podróży
do źródeł i miejsc zbrodni, w których można by się było pogrążyć w trupim blasku i udawać,
że nic się nie dzieje. Akceptuje przedmioty, o których nic nie wie.
W oczach czarno. Strefa wiecznego odbicia. Uporczywa wzniosłość, bierna obserwacja poszczególnych elementów kultu w przyjętej formie płaczu. Odwiedza tych, którym się powiodło.