z listów niewysłanych
Dodane przez karolla dnia 04.11.2009 10:45
was tu przywieźli byście ciałami użyźnili ziemię


światło przewierca ścianę drzew
w wąwozach leżą martwe belki
mróz ścina im korę
drepczemy w miejscu żeby zabić chłód
zabić ciszę

wiatr co chwilę zastyga jak mięśnie
tężeją ścieżki krwi kamienie
łokcie spychają coraz głębiej
kolby nie omijają żeber ani skroni

tu nikt nie uroni dla nas chleba
nie wyda z siebie słowa na przywitanie
jest obco i oni są obcy
tato

w każdy list wkładają ręce
kneblują usta
uczą posłusznie stawiać litery
nie podnosić wzroku

dopiero po tamtej stronie opowiem
jak smakuje ziemia
jak gryzie się piach