Oda do Wisły
Dodane przez Idzi dnia 02.11.2009 07:00
Wisło, odwieczna matko szczepu Piastowego
Zrodzona gdzieś na zboczach zodiakalnej góry,
Zanim wpadniesz w objęcia Morza Bałtyckiego,
Otaczasz ramieniem naszych grodów mury.
Ty napoisz spragnionych, co nad wodą twoją
Utrudzeni przysiądą, napełnią bukłaki,
Zwilżą wargi spieczone, pragnienie ukoją
Kiedy słońce w zenicie da im się we znaki.
Ty schłodzisz rozpalone oblicza żniwiarzy
Bruzdami poorane, spocone od pracy
I swoja żywą wodą każdego obdarzysz,
Kto nad twoim brzegiem zatrzymać się raczy.
Brzegi twoje usiane zamki warownymi
Od wieków niweczyły niecne cele wroga,
A z południa na północ dolinami twymi
Wędrował święty Wojciech przynosząc nam Boga.
To w twych wodach tatarskie ginęły zagony,
Tyś Szwedów okręty w morze zawracała,
W twoich bagnach na zawsze zostały Teutony,
Boś na straży wolności dzieci swoich stała.
Upływały wieki, aż nadszedł czas taki,
Że królestwo twoje wymazały z mapy
Trzy krwiożercze, czarne i drapieżne ptaki,
A lud ciemiężyły okrutne satrapy.
Gdy ze wschodu ruszyły na Warszawę czołgi,
U bram miasta stanęła horda Michała,
Aby Ciebie uczynić młodszą siostrą Wołgi,
Tyś przebieg tej wojny cudem odwróciła.
Niedawno, czarne krzyże i gwiazdy czerwone
Plugawym układem jednocząc swe siły
Najechały i skradły Piastową Koronę
I twe święte ziemie na pół podzieliły.
Cierpiałaś i płakałaś jak matka rodzona
Barwiąc krwią i łzami życiodajne wody,
Ale pod twą opieką nikt nas nie pokonał,
Czego w naszej historii dawałaś dowody.