szkic
Dodane przez mandragora dnia 20.10.2009 22:57
nie chcę już na ciebie patrzeć
a przez chwilę wydawało mi się
że to co pełza w okolicy żeber
to jakaś odmiana tęsknoty
bałam się momentu
kiedy wszystko zgnije rozpadnie się
i trzeba będzie szukać nowego środka
więc każde twoje dalej zamieniałam na obok
teraz tak cicho jakby ustał cały ten rozkład
najwyraźniej pora się pakować
niebo nad nami rozpruwa się bezgłośnie
zanim wyjdziesz zostaw klucze i dotknij mnie
potem mogę zwariować