Spokój
Dodane przez Henryk Owsianko dnia 18.10.2009 21:49
Spokój, to preludium nowego przetrwania,
nagromadzę czasu na nowe widoki,
roztrzaskam ramy z tamtego obrazu,
niby ten sam będzie a jaki szeroki.
Wiszące ogrody nie kwitną tysiącem odcieni,
trawa nie pachnie rzędami pokosów,
otumanione pole powstrzymuje oddech,
strumienie potu dopuszczając do głosu.
W kadrze migają wciąż nowe obrazy,
dzieci, ulice, twarze zwyrodniałe,
raz słodko-kwaśne, gorzkie wiele razy
z beznamiętności często czarno-białe.
Bez sensu jest wszystko sprowadzać do zera,
wspólny mianownik czasami wystarczy,
bo gdy codziennie muszę się pozbierać,
życie nie śpiewa, tylko groźnie warczy.
A świece nikną od poetów,
ich ognie drgają bez płomienia,
jutro kaganek pozostanie,
i brak dowodów ich istnienia.