- 13 października.
Dodane przez qier dnia 15.10.2009 18:36
ilekroć ktoś umiera, kupuję książkę

sentymentalnie się robi, gdy ją otwieram
i wącham, dotykam dłonią każdej ze stron
i zatrzymuję czarna farbę na jej wnętrzu.

wracam do początku. do szarego papieru
i paradoksalnych okładek, śliskich
od pocierania, że to ta odpowiednia

choć fakty mówią inaczej, a lis
nie jest rudy. biegnie szybko tą jezdnią,
która jak 'płód drąży ciało'

ilekroć ktoś umiera, kupuję książkę.