entomologia stosowana
Dodane przez Papirus dnia 12.10.2009 10:44
sen zapada zwykle po zmierzchu
rano wstaje słońce
i zachodzę w głowę gdzie byłem

zahaczam o różne miejsca
spotykam dzieci dorosłych oraz starców
krążących wśród żywych
ciągną za sobą kroplówki postronki i smutek
- trudno im czegokolwiek odmówić prócz życia
coś trzyma w garści i lepi
w formę którą można najprościej opisać
potem rozdmuchać wypełnić wypalić by zgasnąć

zawsze gdy brakowało słów obwiniałem kamień
- łatwo do niego przykuć wzrok i nazwisko
wieczorami na cmentarzu polowaliśmy na trupie główki
raz udało się jedną zrozumieć - mojry rzadko bytują na jawie
tak było kiedyś
dziś częściej chodzimy spać wcześnie
i rzadziej budzimy się żywi

nocny stróż czasy świętości dawno też ma za sobą
- bywał gwałtowny
ale i wiatr bywa porywczy choć się nie gniewa
rozpoznajemy się po żywiołach

widuję ludzi będących w trakcie wylinki
inni nie są jeszcze gotowi
myśląc że to zabieg zmiany koloru skóry

reinkarnacja