Antyświaty
Dodane przez krwawygrzes dnia 06.10.2009 14:31
I.
Widziałem dokładnie: rozmawiały ze sobą
dwa telewizory na wystawie w galerii,
albo w sennym widzeniu - telewizor na łodydze
- przejrzały słonecznik -kołysał się taktownie,
drugi leżał w łopianach i zmuszał prezentera
by ten mrugał za niego. Ja: dmuchawiec-latawiec
wypuściłem w ich stronę - wyznawały miłość -
nie chciałem przeszkadzać w ucieczce z wszechświata
ludzi-rzeczy-roślin, nie chciałem by moje
nekromanckie runy płaszcz i słomkowy kapelusz
zakłóciły exodus, bo gdy marzenie im pryśnie
wyjdę ze snu czy wystawy
dłuższą chwilę ciemniejszy.
II.
Patrzyłem zachłannie: dwa telewizory
jeden z nich był gejem, choć to nie przystoi
- powtarzali rodzice - mieć usta pełne róży,
dawać porno ludziom w paśmie dla seriali -
(mieć szorstką obudowę i patrzeć tak na Sony)
siedemnasta do dwudziestej drugiej godziny
dnia i nocy, które stały się przeklęte,
bo brzydzę się patrzeć na cudze penisy,
więc to pieśń nie o mnie ja kochać nie umiem.
III.
Widziałem dokładnie, zanim naszło bielmo
i polały się strużki przeczystej-ciepłej wody
o kolorze czerwonym prosto z mojej skroni,
rozmawiały o śmierci dwa telewizory
które następnie zabiłem w śnie czy na wystawie,
choć na moment przed końcem pokazały pustynię,
która mnie przemierza szukając oazy
zamiast tego pokój i stos wczorajszych gazet.