A taki pewien był
Dodane przez kropek dnia 04.10.2009 19:25
To prawda, postawił przeciwko niej
ostatnią monetę
jaką miał,
z wielkim zielonym okiem
pośrodku.
Zawsze wygrywał, był pewien swego
ilekroć na szali stawiano
ludzki los - przyginał wtedy
wszystkie zła, byle dopiąć
i zanurzyć w cierpkim oddechu.
Tym razem także nadymał usta.
Puszczając powietrze
obnosił swoje racje,
kasował zmierzch i pogodę,
drwił waląc łapą żelazną po niebie.
A jednak słabły jego moce
z każdym dniem,
częściej zapadał donikąd
spocony i brudny, pojawiając
ni stąd ni zowąd, podszyty lękiem.
Ona zaś lekko tańczyła
posyłając rozanielone oczy
łąkom soczystym, chmurom i słońcu,
a ludzi tak zakręcała palcem,
że tracili przy niej oddech i zapamiętanie.