konflikt serologiczny
Dodane przez Paweł Tomasz Kartasiński dnia 26.09.2009 20:09
1.
dzień każdorazowo nakreśla tylko kontur prawdopodobieństwa
ta moja mentalna już- przeszłość szpeci blizną uświadomienia kryzysu
uzbierałem na dłoniach dosyć ciekawą linię blizn z dzieciństwa
i odmiany siebie
przydomki praojcowie i pramatki dookreślane datą i ciszą
tym chętniej zrażam podejrzeniem emocjonalnej niepełnosprawności
przez co jestem bezpieczny i niesympatyczny a jakoś spełniony
ambicjonalnie czysto sporadycznym dotykiem poniewierając w drwinie
gwiazdy fałszywe tandetne i żadne a okazale ponętne w odblaskach
własnych opinii
paradoksalnie różnica ciał w sumowaniu odmiennopłciowym
daje dodatnią wartość przez co prognozuje nieskarłowaciałe istnienia
2.
drażni mnie wiotka obyczajność przejrzałych żon i naiwne przebiśniegi
stylizowane w bibule banały o pierwszych prawdziwych miłościach
przepych teatralnie kulejących westchnień i łzy skażone kruchym tuszem
ręcznie i zręcznie z dwudźwięków buduję słowoczułą tkankę zaufania
terytorium dla przyjaciół wyznaczam wciąż na nowo
zasięgiem półsłów i ramion dzisiejszych wrogów
i tu moja jedyna wstrętna nadzieja
przestał niepokoić mnie konflikt serologiczny i antykoncepcja
w ocenie za cenę słowa z punktu przywidzenia widza
najbardziej śmieszy, co w sercu słychać PIN PIN
3.
trzeba do progu dorosnąć choć łatwiej pewnie sięgnąć dłonią
wstępując na palce na obcasy na ruchome schody i toczące się kamyczki
pośród przerośnięte mrówki skolonizowane na bazie cukierka
gdy w postmodernistycznym amfiteatrze upuszczają sobie osocza