Zachowek
Dodane przez Idzi dnia 14.09.2009 06:01
Opuściłem gniazdo
Ledwie opierzonym pisklęciem
Z otwartym dziobem
I uleciałem do źródeł.

Odszedłeś cicho
W moim garniturze maturalnym
I butach,
Które znaczyły twoje drogi.

Powracasz
W wyświechtanej kurtce
I poklejonych gumiakach
Owsianką wyściełanych

Nie, nic nie mówisz,
Patrzysz na mnie
Ale ja słyszę twoje pytanie,
Które rozsadza mi głowę.