Pływy
Dodane przez WE dnia 13.09.2009 21:25
Raki biegną tyłem wzdłuż brzegu,
coś szumi w uszach, tym razem nie śnieg,
ale morze to też ty. Nie ma świata
bez ciebie, choćbym bardzo się starał.

Ktoś powie, że to smutny czas
- młodość, miłość.
Nigdy nie będzie dość

tego lata, soli, fal, wolnych chwil pomiędzy.
Krzyk mewy jak budzik, wstaję i mówię kocham
w którąkolwiek stronę. Czas ruszać,
póki słońce zaskoczone stoi jeszcze.

Wyjdziesz z piasku, więc zostanie jedynie plażą,
suchą i szarą, po której można iść bez końca,
a nic się nie zmieni, tylko skóra zbrązowieje,
napnie się, zmarszczy i odpadnie, ale pod spodem
wciąż to samo, aż do przypływu.