na jego biurku tabliczka z imieniem i nazwiskiem
Dodane przez ka_rn_ak dnia 06.09.2009 14:11
(rewers)
są chwile kiedy gwoździe same się zakrzywiają
pękają słoje, rozwarstwia się wszystko co
w korzeniach zakodowało nasze DNA
nie mówił, nie krzyczał, nie prosił
a w oczach tego chłopca aż przelewało
przestał liczyć kolejne poronienia
i wciąż zmieniających się wujków
(awers)
pamiętam, że z głodu lizałem przez szybę
to było lepsze od języka z butów n - tego wujka
kiedy nie bili wiedziałem, że nadchodzą święta
są chwile jak ta, kiedy stoję nad twoim
grobem, trzymam wyprostowany gwóźdź
przeglądam blizny na moim DNA i nie potrafię
powiedzieć - brakuje mi ciebie!