Ja, Chowaniec
Dodane przez gammel grise dnia 25.08.2009 13:42

U likantropów dbajmy o podszerstek
w wampiry nie wierzmy






wietrzę

te wszystkie dziwne zapachy
maciejka
na stacji benzynowej
trupi odór w kolejce do kasy
w supermarkecie
chciałem kupić flaszkę
uciekłem
alkohol mi szkodzi

słońce
pali ciało później
po nocach drapię swędzące
zrogowaciałe ramiona pomiędzy
czochram kępki sierści

tak się obronię
przednie zęby wypadły ale mam
przecież szpony
i węch

po północy
smród spalenizny
wypędza mnie do łazienki
po drodze
nie wpadnę w porozstawiane kuwety
miski z wodą
mój sterczący brzuch jest czujny
i gibki

wbijam się w pościel
poduszka tłumi wycie
cuchnie moczem
zbutwiałym poszyciem budy
przez które razi mnie światło

oczy mam rozbiegane
z ust wylatują ćmy
erytropoetyczne
motylice wątrobowe
świetliki

czuję wonie