Mój Nikifor
Dodane przez nAzGuL22 dnia 21.08.2009 08:38
Kornelii Chojnackiej

To jak być kochankiem sztalug.
Nagość odwraca znaczenie gry wstępnej.
Przestrzeń między łopatkami wypełniasz
imitacją ust, grając
barwy zapomniałaś,
że nie ma purpurowych drzew.

Wiesz,
do roli nie potrzebujesz wady wymowy
ani zadeklarowanego analfabetyzmu.
Tym razem wystarcza wyjście poza ramy własnego ciała
i sprawdzenie miękkości pejzażu.
Połącz to wszystko z niedojrzałym pergaminem
który opadając wyjątkowo nie krzyczał ideami.

Zawsze byłaś drugoplanowa.
Spod pędzla nie wyrosło
anatomiczne dzieło - szczegółowo opisana twarz
z naciskiem na piętno.
Stwierdziłaś tylko, że moje łózko
nie zasługuje na miano wystawy.

Nie.
Nie przyodziewaj słów w temperę. Niech płótno będzie
szorstkie, podłożone kłótnią.
Paczka papierosów powinna wystarczyć
na kilka pociągnięć i
nie proś o więcej.