gdy wilga przysiada mężczyznom drżą kolana
Dodane przez ewa waits dnia 09.08.2009 13:15
popołudniu dzieci z foremek się przesypują
z podwórka na podwórko. dłużą się cienie
dłużej popatrz we mnie. coraz duszniej
jak chmura w kształcie foki jak coś co wisi
- wiszę w powietrzu

palcem mieszam kompot. miękkie od ssania światło
przechodzi przez naskórki. jest koniec lipca i prawdziwy urodzaj
czy w twoich okolicach też. wchodzą do ogródka, wsadzają stopy
w ciepłą ziemię. trzeba rozgryzać wodniczki. różowe i jędrne
językiem rozluźniać miękisz

na miłość, lato co poradzisz. rozkładam koc
mam porzeczki zawinięte w bluzkę