Powód do lotu
Dodane przez Papirus dnia 17.07.2009 06:40
pamiętam drobne niebieskie kwiatki
- niełatwo się je zapomina
ktoś na mój garb wciąż je przynosi
choć może jeszcze przyjdzie się ugiąć

pamiętam sakrament zamykający usta
i zabraniający chodzić po prośbie
kiedy tak trudno było wyżyć z jednego Boga
teraz ze wszystkich nie starcza

nie wiedząc czy dzień jest skutkiem
skoro śmierć jest symptomem
a życie przyczyną
czasem dzień tak się niesprawiedliwie przeciąga
a może gdyby noc była dłuższa nie trzeba by było umierać

młodość zaczęła się wczoraj i kończy swój obchód
cyfrowe zdjęcie najszybciej postarza

nie jest to dla mnie łatwe
wszystko co daje trochę do myślenia
później nie daje spokoju wcale
nie wstydzę się tego

sen znów zagląda pod powieki
czego tam szuka nocą
przecież nic nie zobaczy - światła nigdy nie palę
boję się zgasnąć

na plecach ciarki twardnieją rozsiane
po prawej kobieta anioł
po lewej cewnik z uryną
na wprost przepaść

nie widzę przeszkód
brak skrzydeł to najlepszy powód do lotu




Ze skromną dedykacją dla Janusza, od kilku lat walczącego ze stwardnieniem rozsianym.