Tam gdzie się kończą złudzenia...
Dodane przez gaja dnia 21.03.2007 09:39
"Upiór pierś własną ssący wrogo,
jam jest z tych wielkich opuszczonych,
na śmiech wieczysty potępionych,
a którzy śmiac się już nie mogą."
(Charles Baudelaire)
gdy późnym rankiem podrabiam
swój podpis pod przegranym życiem
łudzę się że oszukam przyszłość
która już dawno odrzuciła przeszłość
gram w słowa z bezmyślnością traconego dnia
wrzucam je w siebie w tamtych w innych
i w samo sedno pytań bez odpowiedzi
które przeszły mimo i gzieś tam donikąd
przez grube szkło dna spijanej butelki
mijajacy dzień wydaje się pusty i bezczasowy
a ludzie odwróceni tyłem rozmywają się
i nikną w przestrzeni zamglonej źrenicy
wieczorem zgrabiałymi palcami zdejmuję
z siebie brudne i przepocone warstwy skóry
i oglądam uważnie resztki które pozostały
we wnętrzu dnia w którym mnie nie było
wąski pasek drgającego sumienia
wyjęty spod prawa przynależnego
ślepemu losowi układa się wygodnie i bez złudzeń na białosennej poduszce