Kto nie zrozumiał Alberta Aylera?
Dodane przez krwawygrzes dnia 09.07.2009 21:05
Jacy piękni są ludzie w pociągu do Krakowa
kto raz wybrał to miasto niech będzie pochwalony
choć tak jak Albert Ayler grając na saksofonie
nie wyzbędzie się piętna orkiestr wojskowych
kto raz wybrał to miasto niech będzie pochwalony
duszne powietrze w przedziale ochładza skóra z marmuru
nie wyzbędzie się piętna orkiestr wojskowych
choć wraca tylko w przyszłość do celu podróży
duszne powietrze w przedziale ochładza skóra z marmuru
a dym lubelskich papierosów przypomina że coś uleciało
choć wraca tylko w przyszłość do celu podróży
więc nie dane jest mu rozumieć od czego ucieka
a dym lubelskich papierosów przypomina "coś uleciało"
za oknem żółć i zieleń jeden żywy organizm
więc nie dane jest mu rozumieć od czego ucieka
krople potu przesiąkają przyjemny materiał siedzeń
za oknem żółć i zieleń jeden żywy organizm
niezmienna różnorodność życie z miliardów szczegółów
krople potu przesiąkają przyjemny materiał siedzeń
to dziwne uczucie obcości wiedza że się tylko przesiądę
niezmienna różnorodność życie z miliardów szczegółów
jakże piękne dziewczęce nogi w pociągu do Krakowa
to dziwne uczucie żalu wiedząc że tylko się przesiądę
oni tak jak Albert Ayler grają na saksofonie