Uczta w Kanie
Dodane przez mizantrop dnia 20.03.2007 07:17
"Wczoraj" to echo; suche, bezbarwne
Słów przyklejonych do ust parasoli
Wyrwanych z rytmu, rozbitych wiatrem,
nut rozstrojonych.
Na żółtym niebie, żur parapetów
Skrzydlaty brudas schyla się w locie
po kromkę chleba w błocie rozmytą.
Nie widać światła. Dzień to czy noc?
I w ślepca ciemność słońce się wkrada
Taka tu cisza, pustka bezsłowna, ściana mej celi surowa.