niedzielna niepodzielność
Dodane przez Wiktor dnia 23.06.2009 03:51
i znów ktoś do ciebie mówi, próbuje nawracać
na niedzielne spacery tylko gdzie mógłbyś pójść,
żuczku, dziś wszystkie twoje tajne przejścia są niedostępne
a na pustej ulicy czujesz się jak frajer, nagi frajer -
okienni obserwatorzy, odbicie w szybach, mżawka.
gdyby nie jego papierosy już dawno posłałbyś go w diabły
a tak, starasz się myśleć że ktoś po prostu włączył telewizor
albo radio i właśnie gada facet, którego bardzo nie lubisz,
ale trzymasz fason. pogody nie będzie, podobno potwierdzili to
jacyś fachowcy.
to straszne, mówisz, fachowcy miewają czasem rację
prawda, odpowiada tamten, ale pamiętaj żeby nie ufać kobietom
potem od miejsca do miejsca. przez przestrzeń. przez czas.
zmysły nie kłamią. wylinka łuszczy się i opada. pod spodem
jest tylko mocna, połyskliwa skóra
gotowa na noc i deszcz