Lublin, Lublin, Lublin...
Dodane przez krwawygrzes dnia 14.06.2009 16:41
Przecież to nic dziwnego - to umarli tego miasta
chodzą w kapeluszach bojąc się byś nie dotknął
garniturów i garsonek z misternie tkanego eteru

schody i krawężniki pokonują z większym trudem
niż dorastające dzieci które będą się bawić do rana
przecież to nic dziwnego - to umarli tego miasta

dostali dobry przykład od kamienicznych grobów
w swym ciążeniu podobnych do zasad metafizyki
garniturów i garsonek z misternie tkanego eteru

zakładanych od zawsze przez podobne mi małpy
patrzące jak kwitną bojący się oszustw i kłamstwa
Przecież to nic dziwnego - to umarli tego miasta

nie zmartwychwstali więc ich pstrokate inkarnacje
będą wędrować szukając dźwięków co wypływają
z garniturów i garsonek z misternie tkanego eteru

czasem łączą się w pary znikają w lepkich ustach
przez chwilę nieobecni rodzice światła i krzyku
Przecież to nic dziwnego - to umarli tego miasta
garnitury garsonki z misternie tkanego eteru