"Ekstaza pomarańczu"
Dodane przez TrzyKropki dnia 05.06.2009 05:27
Po kolei odrywając
chropowatość skórki
Płuczę owoc
w źródlanej wodzie
niczym szop-pracz
swoją zdobycz
(przed konsumpcją)
Mielę w maszynowej machinie
wyżynam miąższ
jak pranie
na metalowej tarce
By potem ukradkiem
spijając po mililitrze
oranżowej ambrozji
Doświadczyć
rozkoszy przeznaczonej
jedynie
dla stałych bywalców
Olimpu...