Do wszystkich, u których siedziałem kiedyś na kolanach.
Dodane przez RCN dnia 02.06.2009 05:43
Znów można mnie rozpoznać na ulicy.
Jestem zawróconym biegiem rzeki,
zamieszkuję wnętrza burz i zewnętrzne
warstwy kłamstw. A niebo jest z papieru
i rozcinają je błyskawice, i lepi się
do twarzy pełne rozdeptanych kostek
cukru. Mówisz, że błądzę gdy zahaczam
palcem o księżyc zwisający z pępka.
Szukaj uważniej i szybciej wydychaj ciało.
Tylko ciało rozumie, że nie każdą odpowiedź
musi poprzedzić pytanie. Patataj, patataj.