Próba wiersza II
Dodane przez Kamil Brewiński dnia 01.05.2009 19:37
Dzisiaj sam się piszę, tak dobrze ułożony,
że aż przezroczysty, gdybym jeszcze miał twarz,
mógłbyś na nią splunąć, lub całować w usta -
ten wybór nie należy do ciebie, poduszka
jest biała, zawsze była, odkąd nie pamiętam,
dotąd się opisuję, to jest moja przestrzeń,
możesz sobie popatrzeć, taki piękny maj,
zbity z paru desek, drzewa się otworzyły,
zaczęliśmy więcej mówić i nawet Kamil
poszedł na karaoke, by się nie powtarzać,
chociaż mniejsza o to, ototo, właśnie tak
podświetlają napisy, między "kawałkami"
programy typu word, nie ma na to siły,
w ogóle to jest ciasno, nikt tu się nie zmieści,
kompania honorowo zbiera łuski z ziemi,

zaraz zacznie się interpretacja.