OBÓZ /pan od polskiego/
Dodane przez bols dnia 28.04.2009 13:20
nie rozpoznałam poety
ani przewodnika
wykazałam się dezorientacją w terenie
brakiem świadomości
miejsca i czasu
zamyśleniem bez umiaru
bez granic

pała

z tej włóczęgi pamiętam
zielone migotanie końca drogi przez las
i starą krzepką góralkę
pojawiającą się co jakiś czas przed nami
/sprzedawała herbatę z blaszanej bańki po zawrotnej cenie/

ciśnienie rosło
szumiał wiatr i młodość

profesor patrzył przed siebie
i trzymał się wytyczonej drogi


Po wielu latach okazało się, że zabłądził.