ZADUMA
Dodane przez timbuku dnia 28.04.2009 12:50

Od horyzontu gdy ciemność człapie i człapie
za nas troje odbywasz wędrówki megaptaku

w cieniu oglądasz przełamany kształt lampy

wewnątrz ciemnej materii
uwięziona ćma wciąż kruszy światło

a ty mówisz
idź idź do lasu biegnij
zatrzymaj słowiki i zięby

oriolus oriolus luscinia luscinia fingilla coelebs
wiją gniazda w googlach


dżżi dżżi dżżi trzy trzy trzy dżżi dżżi dżżi trzy

jesteś drzewem wyrosłym z głębi pergaminowych cylindrów
jak emily dickinson z dzikich metafor i języka samotności

to drzewo jest pamięcią wiklinowym kuferkiem staffa
albo czarnoleską mową i odwiecznym koniem trojańskim

w którym pinus aristata tilia cordata acacia fagus
mają jeden korzeń

jeszcze widzę starą kobietę pod zielonym rusztowaniem
gdy modli się do drzewa do ptaka karmiąc sójki na śniegu

jest noc we mnie a ty za nas odbywasz wędrówki megaptaku
wszechświecie z jednym drzewem jedną gwiazdą i pytaniem

gdzie zaczyna się początek a gdzie zagłada ciemnej materii języka
i fletu