Przyjaciel rodziny
Dodane przez przemek dnia 24.04.2009 09:13

Chopin jak zwykle rozmawia za nas
do czasu gdy upuszczam ciastko z tła na kolana
i teraz ono gra pierwsze skrzypce

poczęstuj się mówię

nie jestem hojna moje ciało jest łakome
drżą nawet stokrotki na sukience gdy spomiędzy nich
ostrożnie wygarnia palcami okruchy

jeśli zechcę skosztuję pulchnej słodyczy rodzynek
rozgniatanych językiem o podniebienie

które z nas bardziej kochasz
pytam ze śmiechem
mnie czy mojego męża

rumieni się po druciane oprawki okularów

dwa lata później Bodzio zniknie spontanicznie
tak jak przychodził
wtedy go zauważę