ono
Dodane przez henmak222 dnia 21.04.2009 13:50

chwycił ją dłonią zmęczoną
i poszli spleceni
za nimi wlokło się ono
by zmienić

zdążali we dwoje w popłochu
nie patrząc do tyłu
a ono od rana do zmroku
wciąż było

stanęli na skraju krawędzi
i dalej nie mogli
słyszeli jak jęczy, jak pędzi
wśród modlitw

skoczyli w czeluść bezdenną
złączeni wspólną bezsiłą
a ono mocą tajemną
czekało, już było