Jak próbowałam zabić koleżankę
Dodane przez Vanillivi dnia 21.04.2009 03:19
Osaczona w szatni po wf-ie
Wciskasz uczucia do za małej torby
Gniotą się między podręcznikami
Strzelam celnie
Ale kula nie przebija klatki piersiowej
Posadzka nie tryska krwią
Jedenasta już próba zawodzi
Nim amunicja się kończy
Maska obojętności
Drżące ręce wędrują do kieszeni
W poszukiwaniu wsparcia szafek
Pozwalam ci uciec
Choć nie masz dokąd
Naziści stoją przed szkołą
Oni nie gryzą - mówiłam
Mimo to strach torował ci drogę do domu
Schowałaś się w fabryce skarpetek
Istniejącej zresztą tylko w wyobraźni
Mało mnie to obeszło
Szczerze mówiąc znaczysz dla mnie tyle
Co śnieg sprzed trzech lat
Pamiętasz ile walczyliśmy o niego w Brukseli
Nim stacja meteorologiczna ogłosiła kompromis
Dziś myślę że było warto
Mimo wszystko
Dziękuję