Zdjęcia z wesela*
Dodane przez fabula rasa dnia 19.04.2009 07:40
Wersaliki - małe, zwinne zwierzątka na plantacjach nocy
idą przez papier jakby papier był przedłużaczem
wyobraźni, jakby wyobraźnie dało się formować
w krzywe ryzy akt, gdzie w kopii bezpieczeństwa
zamiast karty 2009 umieszcza się na białej,
białej kartce krótką adnotację.
Majuskuły nie krzyczcie do mnie - ja sama
do tego dojdę. Do każdego zapachu, do każdego
smaku i dźwięku tamtej nocy. Widzicie - już
mam na imię Wojciech.
Czasami pracując w parafii naprawdę czuję się
jak włodarz - tak ciężko po wieczornej mszy
wdrapać się po schodach! A potem jeszcze
przygotować papiery do cudzych ślubów, pogrzebów,
obsłużyć pilota i pozmywać szklanki.
Był tam tego dnia, poznałem go od razu:
kominiarka śmiesznie zmarszczona na nosie,
zamiast prawej ręki uschnięta gałązka
z żywymi pędami wokół myśliwskiego noża,
w lewej - osikowy kij od flagi.
Chciał mnie tym kijem uderzyć, więc mu go zabrałem.
Jak to możliwe, że nadal: jestem i patrzę
na ten marnie oprawiony album choć przecież
nie dysponuję już ciałem?
A teraz spójrz na zdjęcia swoimi oczami:
bardzo dużo czerwonego wina i tylko jeden gość
przez krótką chwilę konwulsyjnie tańczył.
* "zdjęciami z wesela" w pewnych kręgach nazywa się zdjęcia denata robione w miejscu zdarzenia