Terpentyna
Dodane przez Tnicu dnia 18.04.2009 11:17
Świat szuka poetów ilustrowanych, dlatego potykam się
o martwe natury, węszę spisek gdy kruszy się grafit.

Z kresek stworzyłem potwora - drzewo na glinianych nogach,
rozdziawiające paszczę jak pterodaktyl. Podkreślam

niewidoczne, na oknie pojawia się lampas, trzaskają drzwi.
Płótno to awers, rewers plus awersja krytyka, więc zaznaczam:

Nazywam się sztuka, jestem nowoczesna i mam bogate wnętrze,
dopełniam formalności. Od początku do końca jest słowo,

bierze dzieła na języki, rozpuszcza barwy jak terpentyna.
Z głosek powstaje szkic, którego nie można poprawić.