nie powinniśmy miauczeć
Dodane przez Miranda Noname dnia 15.04.2009 12:14
układam głowę na poduszkach kocich
łap. teraz tylko wibracja i słodki
pyłek na twarzy, nierytmiczne kroki
pana, stuk, chlupot, a potem szeroki

strumień mleka wprost w miskę. nie wstawajmy
jeszcze. dopiero zamknęłam poranny
chłód tam, za oknem, a gdybyśmy sami
byli na zewnątrz, opukali ściany,
zamatowili szyby oddechami

wpuściliby nas, więc policz kocięta
w szeregu, pomyśl o napiętych wędkach
i huśtających rybach. żyłka skręca
się szybko, ryby wirują. na święta

będą jak znalazł. na poduszkach kocich
łap jest bezpiecznie i co dzień się rodzi
nieśmiała pewność, że grudniowe mrozy
zawsze zbliżają do ciepła, sierpniowy
upał do chłodu - mamy proste losy.

to jest mechanizm - nie pomogą żadne
zaklęcia. pewnie już niedługo skradnie
koszule w kratę, gitary, latawce.
nie podnośmy się. może senność zatnie
twoje osiem żyć i moje ostatnie.