Palcem po albumie
Dodane przez ardenick dnia 01.04.2009 16:51
Gdy odśnieżone chodniki nie drażnią
spojówek wracam do wędrówek palcem po albumie.
wyrosłem z krótkich portek, kiedy pierwszy raz
ujrzałem śmierć. namalowana na twarzy
dwunastolatki nie wyglądała źle. mój przyjaciel
też leży pod ziemią, a tak wiele obiecywał
wszystkim z naszej paczki. pił tanie wina.
od czasu do czasu był prorokiem.
słuchając muzyki lat 80-tych myślę o podróżach.
odwiedzam piwnice, gdzie poznawaliśmy tajemnicę
koleżanek. w zimie trudniej było rozpiąć bieliznę.
albo jabłka co kradliśmy z działek. zawsze były
kwaśne. już nie pamiętam co nas rozdzieliło.
mój przyjaciel leży kilka metrów pod ziemią.
nie znam obecnego adresu. czekam na kolejny
album depeche mode. następną wyprawę zadedykuję
jemu. palcem po ścianie z papierosem w ręku.