Z perspektywy układanki
Dodane przez Łucja d dnia 29.03.2009 21:07
Ewolucja podczas burzy dokłada wszelkich starań. Selekcja.
Widok wody w szklance przywołuje skojarzenie nawet z
oceanem, bo kiedyś czuła się jak Mojżesz idący środkiem
rozstępującego się morza - tylko w niej kołatało zwątpienie,

a czas kiedy fala pochłonie dłużył się okropnie. Nie lubi,
gdy dusza siada na ramieniu. Z trudem chwyta równowagę.
Tupta w miejscu nie oczekując ceremonii. Przypomina
sobie znaki, rozsypane na brudnym dywanie klocki

z alfabetem, które rzadko dawały się ułożyć w magiczne
słowo. Jak się udało, strzepywała kurz traktując jak cenny
obrazek hieroglifów rokujący wielkie odkrycie.