Powstańcy
Dodane przez zygfryd dnia 28.03.2009 23:23
Ty, który stąpasz po Warszawy bruku
Wśród wielu myśli rozcieńczonych życiem
Gniotąc powietrze: płaszcz i płuco duchów
Zmarszczone wiatrem, poplątane krzykiem.
Popatrz pod siebie, przerwij marsz szalony
Nie depcz tej ziemi, co cię jutro zdepcze
Na tobą wisi bruk nie-zachodzony
Za tobą cicho płyną stare cienie.
Ty: centrum chwili, one: absolutne
Ciśnienie czasu, objętość człowieka
Które o sobie znak dają mnąc skórę
Świat przemierzając chłoną pokolenia.
Czy słyszy szmery, które wokół ciebie
Jak wokół gwiazdy, krążą kiedy idziesz
Jakby im brakło w górze miejsca, w niebie
Trochę zazdroszcząc, że to ty dziś żyjesz
Wysil wzrok trochę - patrz na ulic smugi
Czy widzisz ludzi, którzy tutaj walczą -
Nie wielkie rządy, nie chorągwie króli
Tłoczą się l u d z i e, sami sobie władzą.
Choć nie zostanie nawet ich nazwisko
Bo nie-walczący generał je wchłonie
Nie on lecz oni stopą Wrzosowisko
Będą uświęcać, w laurowej koronie.
Ich nie poruszy nawet z broni strzał
Będą ginęli tam gdzie ginąć karzą
Twarz nie wykrzywi ni strach ni też żal
Bo cóż strasznego ginąć za rzecz prawą?