Od jutra superlighty
Dodane przez jimmy paradise dnia 15.03.2007 18:25
Willard Van Orman Quine miał nietęgą rozkminę, by
ślinę z słów wysuszyć i ekstrakt włożyć w uszy

głuchoniemego. Czy pójść na całego, czy pokroić
go w kostkę? Puść plotkę, że masz fotkę jak

pieprzy swoje słodkie
dziewczę (czternaście
lat - prześmiewcze docinki kolegów). Po zabiegu

można opuścić klinikę? Śmierć nie zna adresu?
Wątpię w tę technikę, mam babcię z Kresów

wschodnich: "Byliśmy głodni całymi tygodniami"
- to zdanie rani i przypomina: nie bierz za syna

moskala. Chociaż nie ma wpływu, a woda jest cierpka.