Wisława Szymborska i Czesław Miłosz.
Dodane przez relay dnia 19.03.2009 17:36
wypłynąłem na suchego piekła ocean
wóz nurza się w czerwoność
i jak łódka brodzi
w ognistej powodzi wyglądam z łodzi
o co chodzi?
jestem w Łodzi?
na Piotrkowskiej, granicy Boskiej
matki polskiej
wzywam imię
się zimno zrobiło
jak w zimie
na Krymie
czacha mię dymie
czy jestem już w Rzymie?

nie! ja wciąż na Krymie.

moich łez otartych w rękach nie wyżymię
bo zamarzły i jest z nich lód.
orzeszki,
cud
i miód.

lód...
toż to cud!
ruszam na-przód!
choć rymu nie było tu wcale
będziesz płakał, ty pedale!
wygląda na to,
że się czymś chwalę
drewniane bale,
niech żyją bale!
ale...
ale...
ale...
cierpienia nie ma tu wcale
słowa wyryte na skale:

"ku chwale"