Kto wie co pięć pestek pomarańczy znaczyło dla Sherlocka Holmesa
Dodane przez krwawygrzes dnia 17.03.2009 08:11
Pięć pestek pomarańczy zamkniętych w kopercie znowu mi się marzy
A mam poblakłe strony książki czytanej nocami z wypiekami na twarzy
Może by zasnąć i spróbować odtworzyć tamte światy dawno zapomniane
Zamiast odwiedzać dworce ciągnące mnie w przeszłość - moje utwory zebrane

A mam poblakłe strony książki czytanej nocami z wypiekami na twarzy
I chowam tam liście kasztanowca tego ściętego pod którym się ukrywałem
Zamiast odwiedzać dworce ciągnące mnie w przeszłość - moje utwory zebrane:
Zabawy w partyzantkę i machanie patykowym mieczem w kałuży przy drzewie

I chowam tam liście kasztanowca tego ściętego pod którym się ukrywałem
Gdy w domu było gorzko a ja nie chciałem przegapić truskawkowego obiadu
Zabawy w partyzantkę i machanie patykowym mieczem w kałuży przy drzewie
Pozwalały wyzwolić przestrzenie międzygwiezdne z dzienników gwiazdowych

Gdy w domu było gorzko a ja nie chciałem przegapić truskawkowego obiadu
Siadałem i czytałem bo nad biblioteką był napis kto tego nie robi na jeden żywot skazany
Pozwalało to wyzwolić przestrzenie międzygwiezdne z dzienników gwiazdowych
- ja chyba bardzo nie chciałem żyć tak i do tej pory nie lubię wyznawać tego byle komu

Siadałem i czytałem bo nad biblioteką był napis kto tego nie robi na jeden żywot skazany
- ja chyba bardzo nie chcę żyć i do tej pory nie lubię wyznawać tego byle komu
Może by zasnąć i spróbować odtworzyć tamte światy dawno zapomniane
Pięć pestek pomarańczy zamkniętych w kopercie znowu mi się marzy