Dylematy odlatują
Dodane przez el-rosa dnia 15.03.2007 16:04
wiosenna leśna droga
zabłocona góra żwiru
rozgniatana tysiącem wahań
spacerujemy w zamyśleniu drepcząc
w tę i z powrotem
w tę i z powrotem

przejść kałuże, może dalej powędrować
przez morze uciec
do Szwecji, mówią, że Bałtyk to też kałuża
ale tam las będzie kosztowną euro przyjemnością

a może nie

za darmo brniemy, toniemy
w dylematach jak ptaki
na wysokim bezlistnym drzewie

przy naszej drodze takie czarne, rozkrzyczane stado
rozsiada się na gałęziach przedzielonych zieloną jemiołą
w kępach jak w perlamencie szukają odpowiedzi
co zrobić by zostać, przeskakują pomysły
z gałęzi na gałąź, skrzecząc lub świergocąc tkliwie

wierzę, że się uda

jemioła truje, podsłuchuje jak konfident
ale można się pod nią całować
na szczęście.