Dzień kobiet.
Dodane przez Mateusz Kielan dnia 07.03.2009 09:11
Wiersze mi łamie prestidigitator,
właściwie prestidigitatorki.
Nie chodzi o kunszt, lecz o kobiety.
To sztukmistrzyni, och mistrzyni,
łatwiej wymienić
na czym się nie znają:
na subtelnościach
na poezji i łagodności
na lepieniu pierogów
na współczuciu
i na miłości.
Nie udziwniam, bo chcę być
dobrze rozumiany
bo to jest moje życie
moja paranoja.
Nie jestem mądry:
piję, palę, gram w karty,
oglądam mecze w telewizji,
godzinami siedzę w sieci,
chodzę do restauracji
gdzie patrzę na kobiety,
tańczę,
jakoś żyję.
Niedawno, być może kogoś wybawiłem,
intuicyjnie telefonując.
A z tamtym skończyłem
Żadna mistrzyni podłej magii
nie będzie mi łamała serca.
Jednak nad ranem
stukot dalekich pociągów
ciągnie za sobą
swąd spalonych mostów.
Dokąd jadą, dlaczego,
którędy i po co?
Może w kuszetkach wiedżmy
śpią do Catemaco?