Do ciebie, siebie, znów
Dodane przez Krzysztof Kleszcz dnia 08.02.2009 12:58
Odpuść sobie, odpuść winowajcy.
Powiedz, czy dobrze ci
z łyżeczką w oku, z łykiem śliny?
Wystaw płetwę ryby ponad powierzchnię.
Kiedy narzekasz na rzekę, bądź nad wyraz
ostrożny, płyń mętną wodą do brzegu, do brzegu.
Bo sam wybrałeś i teraz trzymaj się tego,
a słowo ma w sobie ratunkowe koło.
Zamiast pluć łykowatym mięsem, spraw,
niech żołądek da radę. Pracuj nad akcentem,
nad melodią, rytmem. Niech twoje być,
nie brzmi jak mać.