Jestem źrenicą zalaną czernią...
Dodane przez mauricjo dnia 12.03.2007 18:44
"Jeśli więc światło, które jest w tobie jest ciemnością, jakże wielka to ciemność"
Mt, 6 22-23
Jestem źrenicą zalaną czernią. Jeszcze
Ten niebezpieczny kosmyk się wykręca
Ciała suwają się po tafli serca
Jednak nie daje mi to pocieszenia
Ani choć ulgi. Ty, ja i tabletka
Więc nie usłyszę gaworzenia dziecka
Daremne jęki i rozkosz zdradziecka
W białej pościeli, pośród rozłożenia
Ud. Otwarta księga skóry. Język. Włos.
Ponoć przez zło w dobro się nie wessam
Myślę pospiesznie. Lecz znów jest gorącej
I usta pieszczą Twoje zaciśnięte ręce
W geście sprzeciwu. Bogiem brzuch
Wciąż płaski. To mój niepokój
I Twoje zwycięstwo, zwycięstwo śmierci
Nad życiem, moja święta. Dusza
Jak twierdzisz nie wcieliła się w ciało
Tak mówił Augustyn w "Wyznaniach"
Nie wypełni się słowo, nie rzucę nasienia