Dolce Vita
Dodane przez lusia dnia 26.01.2009 07:15
Nie byle jaki ten ptak co zawrócił w głowie
przewrotnie łypnął ślepiami kłaniając się w pas
Jak zwykli robić w nadmuchanych galeriach
koneserzy sztuki
Niewinność malowała mu pióra
subtelność podpowiadała tor lotu
wiatr był spowiednikiem pokus
Cel markotniał z każdym sterem
ptak pilnował dzielnie kroku
sumiennie pikował trwoniąc swe ambicje
aż zapomniał dokąd
Głowa przegniła ślepia pożółkły
pióra spopielały
Jest zasymilowany
tylko już nie lata